So Take A Deep Breath I O mnie

Gdzie Każdy Akord Prowadzi do Osobistego Oświecenia

Odkrywanie Twojej Ścieżki

Moja podróż zaczęła się od wypadku w dzieciństwie, który przekształcił się w pasję do muzyki. Od wczesnego szkolenia wokalnego, poprzez naukę gry na pianinie,
aż po studiowanie wokalistyki jazzowej i dyrygentury, moja artystyczna i edukacyjna droga była pełna odkryć. Praktykowanie jogi i muzykoterapii doprowadziło mnie do głębokiego relaksu i samorozwoju. W "TAKE A DEEP BREATH" moim celem jest inspirowanie i edukowanie, rozpalanie twórczego wyrazu w moich uczniach, czyniąc naukę źródłem prawdziwej radości.

„Kto nabytą wiedzę pielęgnuje, a nową bez przerwy zdobywa, ten może być nauczycielem innych” Konfucjusz

Podczas spotkań ze mną, aktywizuje Ciebie do wiary w Siebie, przez co Twoje spojrzenie wówczas jest skierowane nie na moją osobę, lecz jedynie na ducha, który daje Ci siłę. Niezależnie od motywu spotkania (lekcja śpiewu czy sesja muzykoterapii itd.) moja wewnętrzna misja posłannictwa, edukowania społeczeństwa i wychowywania przyczynia się do twórczego wyrażania moich podopiecznych, aby nabywanie wiedzy stawało się jednocześnie źródłem ich prawdziwej radości. Przebudzenie pewnych przestrzeni w człowieku jest wystarczające, aby oni sami zaczęli poszerzać swoje umysły, stąd Ja jedynie jestem przewodnikiem ukazującym drogi do źródeł tychże stagnacji bądź granic.

Ciało z owoców. Umysł z przestrzeni. Dusza z ciszy.

WIEM, CO TO CZYSTOŚĆ

🍃 w sumie 533 dni na sokach ( i nadal będzie wzrastać )
‍Nie dieta. Transcendencja przez chlorofil.
Głód ? Pragnienie ? Wybieram Spokój.

‍🌿 80 czyszczeń wątroby
‍Nie oczyszczanie, tylko uwalnianie – złości, gniewu,
emocji dziada pradziada.

‍🌕 w sumie 49 dni postu na wodzie
‍Cisza ciała. Głos duszy.

‍🧘‍♂️ 200+ dni w samotności, bez kontaktu
Odpowiedzi przyszły, gdy przestałem pytać.

‍🔥 0 substancji zmieniających świadomość (nawet roślinnych)
‍Nie muszę lecieć na Ayahuasce, by spotkać Boga.
On jest tu – w czystości komórki.

‍💨 Oddech zamiast dopalaczy
‍Hiperwentylacja, zatrzymanie, tlen. Lepszy trip niż DMT.

‍🧂 Zero soli, cukru, przypraw
‍Nie smakuję. Czuję. Każdy liść mówi coś innego.

🍇 Frutarianin – pokarm ze światła
‍Od 2015 roku stopniowo odrzucałem to, co martwe.
Z wegetarianizmu przeszedłem w weganizm, potem witarianizm.
Dziś żywię się tylko owocami — świetlistym pokarmem, który niesie informację, nie ciężar. Jedzenie nie trzyma mnie już przy ziemi. Pomaga mi lecieć.
Nie jem, żeby się nasycić. Jem, żeby przypomnieć sobie, kim jestem.
Moje DNA nie rozumie już innego języka niż owoc —
wszystko inne to powrót do starej stagnacji.
Dlatego wiem, że nie liczą się kalorie, lecz częstotliwość,
a dostrajanie się do niej zaczyna się od czystej kuchni.
Finalnie to już nie styl życia, lecz język między mną a kreacją.
Każdy owoc to wiadomość od Słońca — a nowe wiadomości zostawiam
w moich dziełach twórczych: piosenkach, blogu, podcastach
i wielu innych projektach.
‍
Nie jem, żeby przeżyć. Jem, by się rozświetlić.

‍🌞 Codzienne wschody słońca
‍Bo światło nie pyta. Świeci. Tak jak ja chcę żyć.

‍👣 Chodzenie boso – z miasta do lasu i z powrotem
‍Grunt to kontakt z gruntem.

‍📖 Brak zewnętrznych autorytetów
‍Nie słucham już mistrzów. Jestem swoim.

‍🧼 Higiena myśli: 0 plotek, 0 oceniania, 0 obgadywania
‍Jak coś nie ma miłości – nie mówię tego. Punkt.

‍📵 Be Offline – bez sociali i newsów
‍Nie odłączyłem się od świata. Wróciłem do niego – czysty.
Godność zamiast powiadomień.